Discussion:
Rowery publiczne- smutne refleksje
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Chiron
2016-05-02 17:23:52 UTC
Permalink
Praktycznie we wszystkich miejscach, w których je pożyczałem- były problemy
z wyciągnięciem ze stojaka. Mało tego- mimo, że był wpięty- system
pokazywał, że jest wypożyczony. Zwrot to samo- odstawiony, zablokowany- ale
wciąż był na koncie. Dopiero kombinowanie, poruszanie nim w stojaku
spowodowało, że zaświeciła się zielona dioda na słupku i zszedł ze stanu.
Ciekawe, ile osób je odstawiło- a licznik im bije nadal- a oni nawet o tym
nie wiedzą? Za jakiś czas mimo, że rower sobie spokojnie stoi w stojaku-
warszawska firma pewno przyśle egzekutoró po swoją własność. Wiecie może,
kto w ogóle stawał do przetargu i dlaczego oni wygrali? Inna sprawa- że nie
chcą rozmawiać z nikim innym, tylko właścicielem konta- a przecież nie ma
zakazu wypożyczenia kilku rowerów ani odstępowania go komuś innemu- np
członkowi rodziny.

--
Chiron
Olo
2016-05-02 22:13:06 UTC
Permalink
Post by Chiron
Praktycznie we wszystkich miejscach, w których je pożyczałem- były
problemy z wyciągnięciem ze stojaka. Mało tego- mimo, że był wpięty-
system pokazywał, że jest wypożyczony. Zwrot to samo- odstawiony,
zablokowany- ale wciąż był na koncie. Dopiero kombinowanie, poruszanie
nim w stojaku spowodowało, że zaświeciła się zielona dioda na słupku i
zszedł ze stanu. Ciekawe, ile osób je odstawiło- a licznik im bije
nadal- a oni nawet o tym nie wiedzą? Za jakiś czas mimo, że rower sobie
spokojnie stoi w stojaku- warszawska firma pewno przyśle egzekutoró po
swoją własność. Wiecie może, kto w ogóle stawał do przetargu i dlaczego
oni wygrali? Inna sprawa- że nie chcą rozmawiać z nikim innym, tylko
właścicielem konta- a przecież nie ma zakazu wypożyczenia kilku rowerów
ani odstępowania go komuś innemu- np członkowi rodziny.
--
Chiron
Miejmy nadzieję że "pierwsze koty za płoty", wszystko nowe i nie zawsze
dobrze pasuje, zobaczymy jak będzie dalej w warszawce znajomi się nie
skarżą ...
--
Pozdrawiam
Grześ
Chiron
2016-05-04 13:29:41 UTC
Permalink
Post by Olo
Post by Chiron
Praktycznie we wszystkich miejscach, w których je pożyczałem- były
problemy z wyciągnięciem ze stojaka. Mało tego- mimo, że był wpięty-
system pokazywał, że jest wypożyczony. Zwrot to samo- odstawiony,
zablokowany- ale wciąż był na koncie. Dopiero kombinowanie, poruszanie
nim w stojaku spowodowało, że zaświeciła się zielona dioda na słupku i
zszedł ze stanu. Ciekawe, ile osób je odstawiło- a licznik im bije
nadal- a oni nawet o tym nie wiedzą? Za jakiś czas mimo, że rower sobie
spokojnie stoi w stojaku- warszawska firma pewno przyśle egzekutoró po
swoją własność. Wiecie może, kto w ogóle stawał do przetargu i dlaczego
oni wygrali? Inna sprawa- że nie chcą rozmawiać z nikim innym, tylko
właścicielem konta- a przecież nie ma zakazu wypożyczenia kilku rowerów
ani odstępowania go komuś innemu- np członkowi rodziny.
--
Chiron
Miejmy nadzieję że "pierwsze koty za płoty", wszystko nowe i nie zawsze
dobrze pasuje, zobaczymy jak będzie dalej w warszawce znajomi się nie
skarżą ...
Wiesz- ja myślę tak: skoro nowe i tak działa- to co będzie za kilka
miesięcy? A że działa w warszawce- no cóż- nikt nie mówi, że to dokładnie to
samo

--
Chiron
Tom L.
2016-06-11 20:48:22 UTC
Permalink
Post by Olo
Post by Chiron
--
Chiron
Miejmy nadzieję że "pierwsze koty za płoty", wszystko nowe i nie zawsze
dobrze pasuje, zobaczymy jak będzie dalej w warszawce znajomi się nie
skarżą ...
W Lulinie jest to samo (w W-wie zresztą też ta sama firma) tzn.
beznadziejnie wychodzą ze stojaka, ze zwrotem też jest ciężko.
Nic się samo nie naprawi z czasem, a wręcz będzie jeszcze gorzej - ten typ
tak ma ;)
Trzeba się przyzwyczaić - mocno szarpać przy wypożyczeniach i uważać ze
zwrotem :)

Loading...